Jess z trudem wiąże koniec z końcem, pracuje na dwa etaty
oraz samotnie wychowuję dwójkę dzieci (w tym niesfornego nastolatka). Jednak
choć jej codzienność bywa niezwykle trudna, Jess nigdy się nie poddaje i po
każdej porażce powtarza sobie, że będzie dobrze, damy sobie radę. Kiedy okazuje
się, że jej córka Tanzie (geniusz matematyczny) ma szansę na stypendium naukowe
w prywatnej szkole, Jess pakuje całą swoją rodzinę do samochodu i rusza na
drugi koniec kraju. Niespodziewanie w
trudach podróży pomaga im przypadkowo spotkany mężczyzna, który obecnie
znajduje się na życiowym zakręcie. Co
wyjdzie z tej wybuchowej mieszanki przeróżnych osobowości? Przekonajcie się
sami, gwarantuje Wam, że nie pożałujecie!
Chociaż historia wydaje się banalna, wcale taka nie jest.
Bohaterowie zmagają się z wieloma problemami, które nieoczekiwanie spadają na
nich jak grom z jasnego nieba. Pojawiają się takie wątki jak przemoc, znęcanie
się, kradzież, problemy z pieniędzmi… przyjaźń i miłość. Podróż bohaterów do
Szkocji jest opisana fantastycznie. Były momenty, że musiałam na chwilę
przerwać czytanie, by wybuchnąć głośnym śmiechem i jeszcze kilka razy
przeczytać rozbrajający fragment. Z pewnością nie można się nudzić z tak
barwnie opisanymi postaciami. Są oryginalni, inni i właśnie ta ich odmienność dodaje
powieści szczególnego uroku.
„- Każdy sensowny człowiek, jakiego w życiu poznałem, był w szkole
trochę inny od reszty. Musisz po prostu znaleźć swoich ludzi
- Znaleźć swoich ludzi.
- Swoje plemię.
- No wiesz, całe życie masz poczucie, że nigdzie do końca nie pasujesz.
A potem któregoś dnia wchodzisz do sali, czy to na uniwersytecie, czy w biurze,
czy w jakimś klubie i mówisz „A, tutaj są”. I nagle czujesz się jak u siebie.”
(" Razem będzie lepiej" str. 186-187)
(" Razem będzie lepiej" str. 186-187)
Książka jest dla mnie wartościowa, gdy potrafi mnie
rozśmieszyć oraz wzruszyć. W tej powieści znalazłam właśnie te dwa elementy i z
czystym sumieniem mogę zaliczyć „Razem będzie lepiej” Jojo Moyes do listy moich
ulubionych książek. Nie jest to ckliwa, słodka historia, dlatego wydaje się
niezwykle realna. Polecam Wam serdecznie, gdyż ja z pewnością jeszcze nie raz
powrócę do tej powieści (obecnie ciągle powracam do niej myślami, choć
rozpoczęłam już kolejną książkę).
Za możliwość zrecenzowania książki dziękuję Wydawnictwu Znak :)
Nie znam autorki, więc tym bardziej pragnę sięgnąć po te dzieło. Czasem w najbardziej banalnych sprawach, chowa się wiele tajemnic.
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tej książce, ale wydaje mi się ciekawa ;))
OdpowiedzUsuńUwielbiam ją :)
OdpowiedzUsuń